Czas polityki i wojny (1918-1921)
Aresztowanie i uwięzienie Józefa Piłsudskiego było
wielkim błędem strony niemieckiej. Polityk, dowódca i działacz
niepodległościowy, bez zastrzeżeń akceptowany jedynie w zaborze austriackim,
stał się wówczas męczennikiem sprawy narodowej i zaczął uosabiać niepodległą
ojczyznę. Piłsudski czekał na odpowiednią chwilę, która nadeszła szybciej, niż
można się było spodziewać. We wrześniu 1917 roku rządy austro-węgierski i
niemiecki powołały Radę Regencyjną Królestwa Polskiego, formalny organ władzy,
która miała jednak niewiele do powiedzenia w sprawach politycznych i wojskowych.
Po zawarciu traktatu pokojowego z Rosją w Brześciu nad Bugiem w lutym 1918 roku,
gdy Chełmszczyzna i część Podlasia zostały przyznane Ukrainie, ta iluzoryczna
suwerenność okazała się jednak mitem. W kraju narastało oburzenie, a pod
Kaniowem doszło do starcia między wojskiem niemieckim a Polskim Korpusem
Posiłkowym (dawną II Brygadą Legionów Polskich), dowodzonym przez gen. Józefa
Hallera.
W tym czasie Józef Piłsudski, odcięty od informacji z kraju, zajął się
pracą pisarską – powstały wtedy jego wspomnienia z okresu legionowego „Moje
pierwsze boje”. Kiedy w sierpniu 1918 roku dołączył do niego Kazimierz
Sosnkowski, obydwaj zaczęli obserwować rozwój sytuacji na ziemiach polskich na
podstawie doniesień prasowych. Klęski ponoszone przez Niemców na frontach
zachodnich i narastanie nastrojów rewolucyjnych w armii zmusiło niemieckich
polityków i wojskowych do rozważenia ewentualnego uwolnienia Piłsudskiego jako
jedynego człowieka, który ich zdaniem byłby w stanie zapewnić spokój w
Królestwie Polskim.
W Magdeburgu doszło w końcu do spotkania przyszłego Marszałka z wysłannikiem
Berlina, hrabią Harrym Kesslerem. Piłsudski nie zgodził się wówczas na
podpisanie deklaracji lojalności, za którą obiecywano mu uwolnienie. 8
listopada, kiedy rozgorzała już rewolucja niemiecka, przedstawiciel władz
niemieckich zjawił się ponownie. Piłsudski i Sosnkowski zostali wtedy
przewiezieni do Berlina, a stamtąd skierowani do kraju. Rankiem w niedzielę 10
listopada 1918 roku bez rozgłosu przybyli do Warszawy. Następnego dnia Piłsudski
został mianowany przez Radę Regencyjną tymczasowym Naczelnikiem Państwa i miał
pełnić tę funkcję do czasu uchwalenia konstytucji. Był człowiekiem bardzo
popularnym, więc jego nominację traktowano na ogół jako oczywistą. Naczelnik
zamieszkał w Belwederze, a Rada Regencyjna przekazała mu dowództwo wojsk
polskich i zleciła utworzenie rządu narodowego.
16
listopada 1918 r. Piłsudski dokonał notyfikacji państwa polskiego, czyli ogłosił
na arenie międzynarodowej odrodzenie wolnej, niepodległej Rzeczypospolitej. Było
to państwo istniejące w tym czasie tylko na papierze, bez jasno określonych
granic, z kilkoma ośrodkami decyzyjnymi, formującym się dopiero aparatem
administracyjnym i wojskiem, należało więc pomyśleć o wywalczeniu i utrwaleniu
granic, a także o ich obronie przed nadciągającymi zewsząd wrogami.
Na początku 1919 roku tekę premiera powierzono Ignacemu Janowi Paderewskiemu –
osobie politycznie bezstronnej, z opinią nieposzlakowanego patrioty, a Sejm
Ustawodawczy, który rozpoczął obrady w lutym 1919 roku, usankcjonował pozycję
Piłsudskiego jako stałego Naczelnika Państwa, przedstawiciela kraju i wykonawcy
uchwał sejmowych. W tym czasie toczyły się już walki z Ukraińcami o Lwów, w
Wielkopolsce trwało powstanie, a Czesi uderzyli na Śląsk Cieszyński. Piłsudski
wychodził z założenia, że przebieg zachodniej granicy Polski będzie uzależniony
od decyzji konferencji pokojowej obradującej w Paryżu, natomiast kształt granicy
wschodniej Polacy będą musieli wywalczyć sami. Traktat wersalski zawarty pod
koniec czerwca 1919 roku w zasadzie zabezpieczył granicę zachodnią państwa, z
wyjątkiem Warmii, Mazur, Powiśla i Górnego Śląska, natomiast na wschodzie Niemcy
zaczęli wycofywać się do Rzeszy przez Prusy Wschodnie. Starcie z bolszewikami,
Litwinami i Ukraińcami, którzy chcieli swoje granice przesunąć jak najdalej na
zachód, było więc nieuniknione.
W
kwietniu 1919 roku zrealizowano tzw. wyprawę wileńską, w której wyniku miasto
zostało zajęte przez wojska polskie. Był to początek próby wprowadzenia w czyn
federacyjnej koncepcji Piłsudskiego, która miała polegać na sformowaniu bloku
polsko-litewsko-białorusko-ukraińskiego będącego zaporą powstrzymującą marsz
bolszewizmu na zachód i jednocześnie utrudniającą próby rewizjonistyczne ze
strony Niemiec. Wkrótce do kraju przybyły oddziały Armii Polskiej we Francji
gen. Józefa Hallera, zaczęły też napływać różne korpusy i oddziały polskie
sformowane poza granicami kraju. W Wielkopolsce po zwycięskim powstaniu również
sformowało się silne wojsko, było więc z kim walczyć o kształt Rzeczypospolitej.
Sprawa była pilna, gdyż bolszewicy, po sukcesach odniesionych w walce z armiami
„białych”, coraz częściej myśleli o rewolucyjnym marszu na zachód.
W styczniu 1920 roku Polacy zajęli Dyneburg i oddali go Łotyszom, a na południu
zawarli w kwietniu porozumienie z Semenem Petlurą. Na mocy tego układu Polska
miała poprzeć starania ukraińskiego przywódcy o utrwalenie jego Ukraińskiej
Republiki Ludowej w zamian za pomoc w walce z bolszewikami. W ramach tego
sojuszu wojska polskie rozpoczęły ofensywę uwieńczoną zajęciem Kijowa na
początku maja 1920 roku.
Plakat propagandowy bolszewicki z 1920 r.: Plakat polski z
1920 roku
"Oto czym kończą się pańskie pomysły",
"Niech żyje sowiecka Polska"
Wyprawa kijowska, której nie zaakceptowały niektóre
ugrupowania polityczne, w opinii publicznej przysporzyła laurów Piłsudskiemu.
Wkrótce jednak losy wojny się odwróciły i przeciw Polsce ruszyła potężna
ofensywa bolszewicka, kierowana przez Michała Tuchaczewskiego. Jeszcze w maju
Polacy musieli opuścić Kijów i rozpocząć wielki odwrót. Latem 1920 roku linia
frontu utrwaliła się na linii Wisły i Wieprza, a na początku lipca Tuchaczewski
rozpoczął decydujące uderzenie, mające doprowadzić do zdobycia Warszawy i
rozwinięcia marszu dalej, w stronę Niemiec i Francji. Dla Józefa Piłsudskiego
był to jeden z najcięższych momentów życiowych. Uaktywnili się jego przeciwnicy
polityczni, zwłaszcza z kręgów endeckich, niewiadome było również zachowanie
generałów pochodzących ze wszystkich armii zaborczych i podporządkowanych
wojskowemu samoukowi. Okazało się jednak, że w chwili zagrożenia niepodległości
wszelkie spory i konflikty zostały czasowo zawieszone.
Latem 1920 roku polskie dowództwo stworzyło mechanizm kierowania armią, który
doskonale się sprawdził. Generał Władysław Sikorski ubezpieczał polski front od
północy, gen. Józef Haller z Armią Ochotniczą osłaniał główny kierunek
warszawski, a głównodowodzący Józef Piłsudski wziął na siebie dowodzenie
kontrofensywą.
Politycy i historycy różnych orientacji politycznych do dziś wiodą spór na
temat autorstwa planu bitwy warszawskiej z 1920 roku. Takich wątpliwości nie
mają historycy wojskowi, według których plan został przygotowany przez sztab pod
kierownictwem gen. Tadeusza Rozwadowskiego, a zatwierdzony przez Józefa
Piłsudskiego, który odpowiadał odtąd za jego wykonanie i rezultaty. Nic więc
dziwnego, że przed rozpoczęciem bitwy złożył na ręce premiera Wincentego Witosa
rezygnację z funkcji dowódczych z ważnością w przypadku porażki.
Na szczęście nie było takiej potrzeby. W dniu 16 sierpnia 1920 roku, przy
całkowitym zaskoczeniu strony bolszewickiej, znad Wieprza ruszyło polskie
kontruderzenie, które niemal z dnia na dzień odwróciło losy wojny. Wojska
Tuchaczewskiego zostały zmuszone do odwrotu, a zwycięstwo zostało
przypieczętowane sukcesem w bitwie nad Niemnem, stoczonej we wrześniu 1920 roku.
Ostateczny rezultat wojny, uzyskany wyłącznie dzięki determinacji społeczeństwa
i żołnierza polskiego, dał wiele do myślenia Piłsudskiemu. Postawa sojuszników
zachodnich, którzy nie kwapili się zbytnio do udzielania pomocy Polsce, była
zapowiedzią ich polityki w następnych kilkunastu latach. Sam naczelny wódz,
opromieniony
zwycięstwem,
ale też obrzucany oszczerstwami przez przeciwników politycznych, którzy
uaktywnili się po zwycięstwie, został w dniu 14 listopada 1920 roku wyróżniony
buławą marszałkowską i mianowany Pierwszym Marszałkiem Polski – był to stopień
wojskowy ustanowiony specjalnie dla niego. Jeszcze w październiku tego samego
roku Piłsudski, wbrew umowom zawartym wcześniej z Litwinami, zaaranżował rzekomy
bunt oddziałów gen. Lucjana Żeligowskiego, które zajęły Wilno i zapoczątkowały
utworzenie tzw. Litwy Środkowej. Owo państewko zostało później włączone w
granice Polski na prawach województwa, a wydarzenie to dało początek
nieporozumieniom polsko-litewskim, rozstrzygniętym pod naciskiem Polski dopiero
w 1938 roku.
Walki o granice Polski trwały jednak nadal – po zawarciu traktatu
pokojowego w Rydze w 1921 roku przyszła kolej na Górny Śląsk, gdzie po
przegranym plebiscycie doszło do wybuchu trzeciego, tym razem zwycięskiego
powstania.
Rok 1922 był ostatnim, w którym kształtowały się granice Polski drogą militarną.
Dla Józefa Piłsudskiego rozpoczął się kolejny etap życia i działalności – już w
niepodległym państwie.